Po powrocie to dopiero zaczęła się jazda. Całe te
przygotowywanie zebranego materiału jest dużym wyzwaniem. Tak, nie mam problemu
by robić papierkową robotę razem z całym tym odsłuchiwaniem plików, lecz w moim
przypadku zawsze w momencie kiedy coś lubię, co nie sprawia mi żadnego kłopotu,
znajdzie się coś tak małego co jednak potrafi zburzyć całą tą moją chęć by mieć
wszystko zrobione i ruszyć dalej.
Tym zawsze okazują się pierwsze minuty, kiedy to
zdecyduję się zasiąść za laptopem i zacząć. Najgorszy jest początek, napisanie
tych kilku pierwszych zdań lub odsłuchanie pierwszych minut. Zazwyczaj jest to
tak, że jak już się zacznie, to nie chce się kończyć dopóki nie zostanie
wszystko zrobione i zapięte na ostatni guzik. Ale przy dobrej pogodzie,
nastawieniu i herbacie w towarzystwie dobrej czekolady człowiek jest w stanie
wszystko zrobić.
Fot. A. Brzynska |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz