sobota, 24 lutego 2018

Pierwsze zapoznanie się z tematem migracji (Julia i Mateusz)


28 marca 2018 r. odwiedziliśmy Muzeum Emigracji w Gdyni. Pobyt tam wywołał w nas mieszane uczucia. Mieliśmy 3 godziny na zwiedzanie i nasze zmysły zostały wystawione na wiele bodźców, przez bogate zbiory zdjęć, interesujące teksty, eksponaty, po mnogość filmów i dźwięków. Ilość sposobów na przekazanie nam wiedzy o emigracji z Polski była imponująca.
            Pierwszą obejrzaną salą była wystawa czasowa
o nazwie „ROZPROSZENIE. Emigracja Marca ‘68”. Spotkaliśmy się tam ze wzruszającymi  historiami ludzi, którzy musieli opuszczać swoje domy, a także czytaliśmy teksty o odwadze czy niesprawiedliwości. 
Fot. Julia Koltermann
                                                       
W kolejnych salach zobaczyliśmy wystawę stałą, pokazującą emigrację chronologicznie. W pierwszej sali zderzyliśmy się z  efektowną formą przedstawienia bardzo ciekawych informacji o dziejach podróżników z Polski, gdy była ona jeszcze królestwem, jednak efekty multimedialne były zbyt przytłaczające i odwracały uwagę od istotnych faktów. 
 
Fot. Tomasz Bielecki

Towarzyszyły  nam one przez dalszą część wycieczki co powodowało, że doznawaliśmy  zróżnicowanych emocji. Zbyt wiele rzeczy przykuwało naszą uwagę, by móc się skupić na czymś konkretnym. Tak czy inaczej, historie polskich emigrantów o tym, czego potrafili dokonać poza granicą swojej ojczyzny były poruszające i poszerzały światopogląd. 

Najwięcej pozytywnych emocji wywołała w nas jedna z ostatnich sal ekspozycji, gdzie przenieśliśmy się do czasów PRL-u. Mogliśmy wejść do Fiata 126p, posłuchać Kultu czy Republiki, pokontemplować eksponaty, o których opowiadali nasi rodzice.  

Wystawa była obszerna i dostarczyła wielu wrażeń. Po wszystkim wyszliśmy zmęczeni, lecz mogliśmy jeszcze nacieszyć się widokiem  Bałtyku, który przyniósł nam upragnioną chwilę wyciszenia.