niedziela, 22 kwietnia 2018

Niedziela: W drodze do Żor (Monika i Ewa)


Nastał ten dzień wyczekiwany przez wszystkich.
22 kwietnia jedziemy na nasze pierwsze badania terenowe.
Przygotowywaliśmy się na ten wyjazd przez ostatnie kilka miesięcy, robiąc notatki na temat miasta i jego mieszkańców. Byliśmy gotowi teoretycznie, w praktyce właśnie mamy się przekonać, jak nam pójdzie. Pełni nadziei, że będzie dobrze. :)
Kupione bilety, sprzęty spakowane. Wszyscy spakowani, w końcu nastał dzień zero wyjazdu. Z nadzieją, że nic się nie zapomniało wyruszamy w drogę. Jedziemy po nową przygodę i zbierać nowe doświadczenia. Poznać ludzi i ich historie.
W optymistycznych nastrojach weszliśmy do pociągu. Przed nami długa droga pociągiem do Katowic, a potem przesiadka w Katowicach na PKS do Żor.
Przyjechaliśmy do Żor pełni optymistycznego nastroju po to, aby w kolejnych dniach poznawać nowe miasto i ich mieszkańców.
Zdobywać swoje pierwsze doświadczenie w terenie. :)
[Monika]

Fot. E.Tracz

Z niewielkim opóźnieniem nasz pociąg około 10:30 wyjechał z Poznania. Wszystkim udało się dzięki temu dotrzeć na stację i bez problemu wsiąść do pociągu. Teraz z prędkością 118 km/h jedziemy w stronę Katowic. Na miejscu powinniśmy być o 15:00. Tam przesiądziemy się do busa, którym dotrzemy już do samych Żor. Wyświetlacz w wagonie pokazuje, że na zewnątrz mamy 25 stopni. Naszą przygodę z badaniami terenowymi zaczynamy, więc w wakacyjnej aurze i takimi samymi nastrojami. Mam nadzieję, że taka pogoda utrzyma się przez cały nasz wyjazd.

Naszym celem jest przeprowadzenie badań związanych z tematem migracji. Pierwsze wywiady mamy już umówione. O kolejne musimy postarać się sami, szukając w Żorach osób, które zechcą podzielić się z nami swoimi historiami związanymi z tym tematem. Refleksja na dziś czy wyjeżdżając na tydzień w teren także stajemy się migrantami? [Ewa]


Fot. M. Cieślewicz

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz